sobota, 21 lipca 2012

you'll never know

 Jak ja uwielbiam sny. Szczególnie takie sny. Mam swój własny sennik i czasem zaglądam do internetowego. Jeszcze nigdy mi się nie sprawdziły, ale przynajmniej zabijam jakoś nudę. BYŁ TAKI CUDOWNY. Nie pamiętam go w całości. Śniła mi się podróż autobusem. Najpierw siedziałam obok mamy i rozmawiałyśmy o jej młodości, a potem przesiadłam się i siedziałam obok malutkiego dziecka. Dziewczynki. Była taka piękna! Taka uśmiechnięta, patrzyła na mnie swoimi wielkimi pięknymi oczami, a kiedy pogłaskałam ją po policzku i bródce, zaśmiała się na głos. Miała najpiękniejszy uśmiech, jaki w życiu widziałam ♥
"Zastanawiam się, czy kiedykolwiek przyszło mu do głowy, jak bardzo sen jest podobny do śmierci. Może gdyby to wiedział, nie spałby tyle. A może właśnie dlatego to robi."
Jeżeli śmierć przynosi tak piękne obrazy, kiedy przyjdzie mój czas, nie będę się bać.


***


 I love dreams so much. Especially dreams like that. I've got my own dreambook and sometimes I visit this virtual ones too. They were never "true" to me, but I can kill the boredome at least. IT WAS SO BEAUTIFUL. I don't remember it all. I dreamed about travelling by bus. Firstly I sat next to my mom, while she was telling me about her childhood, and then I change my sit and I sat next to little child. A girl. She was so beautiful! So smiled, she was looking at me with her huge stunning eyes, and when I caressed her cheek and chin, she laughed. She had the most beautiful smile I've ever saw ♥
"I wonder if he ever thought about how much dream is similar to death. Maybe he wouldn't sleep so much if he knew. And maybe that's why he does it."
If death brings such a beautiful pictures, I won't be scared when my time comes.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz