wtorek, 3 lipca 2012

liquid happiness

 Wierzyłam, że tym razem będzie inaczej. Przecież to mój przyjaciel. A jest jak zwykle. Znowu zostałam sama. Pójście samemu do kina to już chyba szczyt samotności, prawda?
 Cóż, dzisiejsze zakupy nie do końca wyglądały tak, jak miały. Ale mimo wszystko dały mi trochę szczęścia. Kupiłam bransoletkę. Podobała mi się już na zdjęciu, które wypatrzyłam na groszkach lub snobce. Ale kiedy zobaczyłam ją dzisiaj na żywo, chciałam kupić od razu pięć, jest taka piękna! Po drugie kupiłam w końcu torbę. Tą, która spodobała mi się jako pierwsza (i ostatnia, nawiasem) i to po 40% przecenie. Dwie części Harry'ego Pottera. Owszem, planowałam kupno, w razie, gdyby zostały mi pieniądze, ale absolutnie nie dwóch części. Teraz mam 5, 6 i 7. Cztery pierwsze kupię przy kolejnych okazjach. Naprawdę nie jestem normalna, kupowanie książek daje mi dużo, dużo więcej radości niż kupowanie nowych ubrań, torebek i butów razem wziętych. No i kawa w Starbucksie. Mimo, że nad moją głową hulała burza, w sercu świeciło słońce. Pierwszy raz od ponad tygodnia na dłużej niż kilka sekund. To moja mała namiastka Londynu. Obiecuję sobie po raz kolejny, że w swoim życiu uczynię absolutnie wszystko, by się tam przenieść na stałe. Nigdzie nie czułam się tak dobrze, jak tam. Nie przeszkadza mi ciągły szum, deszcz, mgła i nieustający hałas. W Londynie pokochałam właściwie wszystko. Poczynając od wiktoriańskiego stylu budownictwa centrum. Chryste, te budynki są takie piękne! Poprzez to, że właściwie każda dzielnica ma swój park. I to jaki! Z boiskami do tenisa, krykieta, trawą, po której można chodzić boso, ławkami z wykaligrafowanymi dedykacjami dla ukochanych, nie jakimś markerem, kluczem, czy scyzorykiem, tylko normalnie, legalnie, wykonanymi przez fachowców. Poprzez prawdziwą zieleń. Tam wszystko jest tak zielone! Prawdziwie zielone... Aż do ludzi. Na ulicy ludzie wymieniają się uśmiechami, pytają co słychać, zawsze znajdą kilka sekund, żeby Cię pozdrowić... Londyńska pogoda nie jest dla mnie żadnym uniedogodnieniem, wręcz przeciwnie! Lubię deszcz, nienawidzę długich upałów i mroźnych zim. 
 Swoją drogą, dzisiejsza burza zmusiła mnie w końcu do kupna składanego parasola. Jeszcze się musiałam za nim nachodzić. W New Looku znalazłam fioletową parasolkę w kwiatki za 20zł. Jest śliczna. Nie w moim stylu, zupełnie. Ale jest śliczna. No i taki parasol zawsze się przyda, a nie moja czarna kryka. Jak wezmę tego badyla z domu, mogę dzwonić do wszystkich znajomych, żeby brali okulary przeciwsłoneczne, bo nigdy skurczybyk nie uraczył porządnego deszczu. Kalosze przecięła mi trawa. Kurczę, kalosze jak z koziej dupy trąba. Na wrzesień kupię sobie nowe. 
 Deszcz, to w mieście najlepsza okazja na spacer. Na ulicach w ogóle nie ma ludzi, a jeśli już to tylko przemykają jak cienie w poszukiwaniu schronienia przed kroplami. Piękny zapach, zupełnie nie jak w mieście... Ale najpiękniejsze są barwy. Nieważne, czy świeci słońce czy nie. Gdy pada deszcz, wszystko ma inny kolor. Albo zaraz po deszczu, wszystko staje się takie wyraźne, czyste. 
 Tak, jestem czubkiem.


 Ogłaszam plebiscyt na najcudowniejszego ojca na świecie. I tak, mam już zwycięzcę. Fernando Torres. Chryste, nie dość, że użyczył Norze i Leo tak pięknych i zdolnych genów, to jeszcze jest taki cudowny! 


 Tęsknię za moimi durnymi serialami. Najbardziej za Skinsami. Chyba dlatego, że wiem, że już nie wrócą. Nie w takiej postaci, jaką pokochałam. 1 generacja była najlepsza. To do 2 wracam tego lata, ale 3 pokochałam. Moja ukochana postać, a właściwie dwie - Rich i Mini. I najpiękniejsza para na świecie Rich i Grace. Zawsze ciężko mi się rozstawać z kolejnymi generacjami, ale to rozstanie było wyjątkowo ciężkie. Potem za Degrassi. Oglądam to od tylu lat... Ale już niedługo potęsknię, bo na szczęście emitują Degrassi podczas wakacji. DZIĘKUJĘ. Potem za Pamiętnikami Wampirów. Długo głowiłam się nad tym, dlaczego ja to w ogóle oglądam. I doszłam do wniosku, że mają najseksowniejszą obsadę, jaką w życiu widziałam. Wszystkie fanki serialu zachwycają się Ianem Somerhalderem. I, jasne, jest zajebisty i ma piękne oczy, ale mnie tam się najbardziej podoba Nathaniel Buzolic. Zawsze lubiłam złych chłopców z prawdziwego zdarzenia. No i Plotkara. Mimo, że wymęczyłam ten sezon. Był tragiczny. Ok, podczas trwania romansu Dana i Blair zadziwiająco, wręcz szokująco mi się to wszystko podobało, ale... serio? Waldorf i Humphrey? No, ale końcówka była na tyle mocna, że chcę już wiedzieć, co dalej!


 I can't change who I am.
Not this time, I won't lie to keep you near me.

And in this short life there's no time to waste on giving up,
my love wasn't enough.




***


  I believed that this time it will be different. He's my friend. And it is like usually. I ended up alone, again. Going alone to cinema is like the top of loneliness, isn't it? 
 Well, today's shopping didn't really look like it supposed to look. But despite of everything, it gave me a little bit of happiness.  I bought a bracelet. I liked it when I saw for the first time on the picture. I found it on groszki or snobka. But when I saw it today, I wanted to but at least five immediately, it's so beautiful! And I bought a purse. Finally. This one, which I liked as first (and the last one) and it was 40% cheaper. Two parts of Harry Potter. Yes, I've planned purchasing in spite I would have some money left but not two parts! Now I have the fifth, sixth and seventh. I will buy theese four missing by the next opportunity. I'm really freak. Buying books gives me soooo much more happiness than buying clothes, purses and shoes put together! And coffee from Starbucks. Despite of thunderstom above my head, there was sun shining in my heart. First time from over a weak for a little bit longer than just a few seconds. It's my little makeshift of London. I promise myself that I will do anything it takes in my life to move to London forever. I've never felt so good anywhere. I don't mind - all this noise, rain, fogg... I've loved everything in London. Starting with Victorian architecture. Christe, theese buildings are so beautiful! Next - actually, every discrict has it own park! With pitches for tennis, cricket, grass where you can walk barefoot, benches with dedications for beloved, not made with marker, but leggaly, by specialist! Next - the real green. Everything is green there! Really green... Ending with people. On the street, people smile to each other, ask "what's going on", they always find few second to say "hi"... London's weather is not an bit of an inconvenience, the opposite! I like rain, I hate long terming swelterling heats and cold winters. 
 By the way, today's thunderstorm made me buy a folding umbrella, finally. And I had too look for it. I found purple umbrella with flowers in New Look for 20zł. It's lovely. Absolutely not my style, but it's lovely. And umbrella like this is so useful, not my black walking-stick. And if I'll take this shit with me, I can call all of my friends so they can take sunglasses with them. That motherfucker had never got to know the rain! My wellies got cut by grass. Wellies like trumpet from goat's ass. I'll buy new once for fall.
 Rain - that's the best opportunity for walk in town. There's no people on the streets, and if, they only run to find some piece of dry place. Great smell, not like town at all... But the most beautiful are colours. It doesn't matter if sun is shining or not. During the rain everything has another colour. Or just right after the rain, all is so vivid, clear.
 Yes, I'm mental.


 I announce plebiscite for the best father in the world. And yes, I've got a winner yet. Fernando Torres. Jesus, he gave Nora and Leo so beautiful and talented genes and he is so gorgeous in just being father!


 I miss my dumb TV series. I miss Skins the most. I guess it's because they won't be back. Not like they were. Not like I love them. First generation was the best. Second is the one that I'm watching again right now. But third is the one I've loved the most. My beloved character, actually two of them - Rich and Mini. And the most beautiful couple in the world - Rich and Grace. It's always hard to say goodbye, but this time it was esspecially hard. Later Degrassi. I watch it for so many years... But it won't take long. Degrassi is emmited during the vacation. THANKS. Later The Vampire Diaries. I've been wondering why do I watch it for a long time. And I stated that this tv series got the sexiest cast ever.All fans love Ian Somerhalder. Of course, he is amazing and he's got incredible eyes, but I like Nathaniel Buzolic the most. I've always liked theese really bad boys. And Gossip Girl. Despite I think the last sezon was really tiresome and weak. Ok, during the Dan-Balir romance I really liked it and I was shocked that I did. But, seriously. Waldorf and Humphrey? But the last episode was so suprising that I wanna know what is going to happen next!



 I can't change who I am.
Not this time, I won't lie to keep you near me.

And in this short life there's no time to waste on giving up,
my love wasn't enough.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz